Jak nie przytyć w wakacje? – Czyli co zrobić, by wrócić z urlopu bez dodatkowych kilogramów
Okres wakacji już się zaczął. A z czym nam się one kojarzą? Słońce, plaża, drinki, pyszne jedzenie i błogie lenistwo. Jednak tak postrzegane wakacje skutkują dodatkowymi kilogramami i to nie w bagażu, a w twoim ciele! Ale co zrobić, by cieszyć się wakacjami, a dodatkowo nie przytyć, a może nawet schudnąć? Tu znajdziesz na to odpowiedź.
Po pierwsze, jeśli masz do wyboru opcję All Inclusive i Self Catering wybierz to drugie. Wyjaśnienie jest proste – „Czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal.” Hotele z opcją All Inclusive zazwyczaj mają w swojej ofercie jedzenie w formie szwedzkiego stołu, a czy nie chciałabyś spróbować wszystkiego, jeśli dodatkowo za to zapłaciłaś? Słodkie bułeczki czy croissanty na śniadanie. Na obiad frytki, rożne rodzaje mięs, makarony z przeróżnymi sosami lub pizza. Na deser ciasta, ciasteczka, lody. Po obiedzie kolorowe drinki z mnóstwem kalorii, a wiadomo, że alkohol potęguje uczucie głodu. Dlatego po jego wypiciu dopada Cię chęć na kebaba czy burgera. A że snack bar jest tuż obok Ciebie, to po 5 minutach już zajadasz się kebabem. A to dodatkowe 1000 kcal, że nie wspomnę o pustych kaloriach z alkoholu. Dlatego warto wybrać opcję bez jedzenia i samemu przyrządzać posiłki w hotelu. A raz na jakiś czas wybrać się do restauracji i spróbować lokalnego jedzenia, ale z umiarem. Staraj się wybierać zdrową żywność, np. grillowaną rybę zamiast hamburgera, sałatkę z mozzarellą i pomidorem zamiast makaronu z tłustym sosem.
Kolejną ważną rzeczą jest liczba posiłków, ich skład i wielkość porcji. Staraj się jeść 5 mniejszych posiłków, zamiast 3 dużych. Organizm będzie miał regularnie dostarczaną dawkę energii i nie spowoduje to gwałtownego spadku poziomu cukru we krwi. Dzięki temu uchronisz się przed rzuceniem się na wszystko, na co masz ochotę, gdy dopadnie Cię niespodziewany głód. Śniadanie zaczynaj najlepiej od białka i warzyw, do tego węglowodany złożone. Unikaj cukrów prostych i produktów rafinowanych, ponieważ po nich szybko robisz się głodna! Zamiast croissanta lub białych bułek zjedz rano jajecznice z pomidorem i kromkę chleba razowego. Kawę z czekoladą i bitą śmietaną zastąp kawą z mlekiem. Dzięki temu zmniejszysz spożyte kalorie i dłużej będziesz syta. Pamiętaj żeby posiłki składały się ze śniadania, lunchu, obiadu, podwieczorka i kolacji, a nie z 5 pełnych cukrów i tłuszczów obiadów. Na lunch i podwieczorek zjedz coś mniej kalorycznego i nie opychaj się. Może to być jogurt z kawałkami pełnych witamin owoców, a nie kolejna porcja tłustych frytek. Staraj się by każdy posiłek zawierał białko. Dzięki temu nie będziesz miała ochoty na jedzenie przez dłuższy czas. Ważne też by jeść powoli, ponieważ uczucie sytości odczuwamy dopiero po 15-20 minutach. A zatem delektuj się jedzeniem.
Zważaj na to co pijesz! Dużym plusem jest to, że w wakacje zazwyczaj jest gorąco i nie chce nam się jeść. Zamiast tego częściej czujemy pragnienie. Jeśli więc chce ci się pić sięgnij po wodę! Ma ona 0 kcal i orzeźwia lepiej niż pełna chemii cola czy kaloryczne soki z dodatkiem cukru. Już nie wspominając o alkoholu! Pamiętaj, że pijąc napoje, oranżady czy piwo dostarczasz organizmowi kalorii. 1 szklanka soku to około 100 kcal. A ile dziennie wypijesz? 8 szklanek? To dodatkowe 800 kcal, po którym wcale nie czujesz się najedzony. Warto sięgnąć po wodę. Na dodatek można sobie wkroić plasterek cytryny czy innego owocu, dla lepszego smaku. Będzie mniej kalorycznie i o wiele zdrowiej.
Kolejną rzeczą którą warto wyeliminować lub chociażby ograniczyć jest alkohol. Staraj się go unikać. 1 kufel jasnego piwa to dodatkowe 250 kcal, kieliszek wódki – 110 kcal, kieliszek czerwonego wina słodkiego – 120 kcal, Pinacolada – 180 kcal, Cosmopolitan – 150 kcal. A czy jest ktoś, kto skończy na jednym drinku? Ponadto są to puste kalorie, a więc nie dostarczają nam wartości odżywczej. Organizm traktuje alkohol jako TOKSYNY, czyli po jego spożyciu przestaje trawić inne substancje i zaczyna robić wszystko by się go pozbyć. Wiemy już, że potęguje on apetyt więc każdy kęs zjedzony w trakcie picia alkoholu zostaje odkładany w postaci tłuszczu! Czy naprawdę chcesz zaprzepaścić miesiące diety i treningów dla paru chwil „przyjemności”? Jeśli jednak wiesz, że bez napojów z procentami się nie obejdzie postaraj się nie pić go codziennie. Najlepiej sięgnąć po czerwone wino wytrawne, które zawiera antyoksydanty zwalczające wolne rodniki. 100g ma 68 kcal. Jeśli jesteś ze znajomymi na imprezie nie zapomnij poprosić o szklankę wody i popijać nią alkohol. Najlepiej jakbyś na 1 szklankę alkoholu wypiła szklankę wody. Dzięki temu spożyjesz mniej napoju z procentami, a następnego dnia będziesz czuła się lepiej. Nawodnianie organizmu jest bardzo ważne, ponieważ mimo, że alkohol składa się głównie z wody to odwadnia on organizm! Możesz też do kieliszka dodać kostki lodu, dzięki czemu się orzeźwisz i rozcieńczysz napój. Jeśli nie chcesz zaprzepaścić efektów diety sięgnij po szprycer. Jest to wino zmieszane z wodą w proporcji 1:1. Jeśli jednak preferujesz koktajle to wybieraj te z najmniejszą liczbą składników. Unikaj tych na bazie słodkich napojów i syropów. Jeśli już planujesz wyjście na imprezę to zjedz przed tym pełnowartościowy posiłek. Alkohol będzie się wolniej wchłaniał, a ty będziesz miała mniejszą ochotę na podjadanie. I jeszcze jedna ważna zasada. Pamiętaj o umiarze! Postaraj się wypić nie więcej niż 2 drinki na imprezie, a im mniej tym lepiej. Będziesz miała więcej energii następnego dnia. Zamiast spać do południa, wstaniesz rano bez bólu głowy i z lepszym samopoczuciem, a do tego z mniejszym obwodem w pasie.
I kolejna ważna rzecz – Nie zapomnij o ruchu! Tak, tak, wakacje to czas na odpoczynek, ale zamiast leżeć plackiem na plaży , idź pozwiedzać miasto. Wykup jakąś wycieczkę z przewodnikiem. Mają one taki plus, że jesteś cały dzień na nogach. Nie masz nawet czasu myśleć o jedzeniu i niezdrowych przekąskach, ponieważ cały czas poznajesz coś nowego i dowiadujesz się wiele ciekawych rzeczy. Natomiast zamiast jechać taksówką do centrum, idź na nogach lub wypożycz rower. Nie dość, że zwiedzisz okolice to jeszcze spalisz zbędne kalorie! A gdy już planujesz wrócić do domu z piękną opalenizną to zamiast leżeć cały czas na plaży, pograj w siatkówkę lub w badmintona. Opalisz się równomiernie, a do tego poprawisz sobie humor. Wszystko dzięki endorfinom, które uwalniają się podczas aktywności fizycznej. Dzięki aktywnie spędzonym wakacjom wrócisz z podwojoną dawką energii, ponieważ paradoksalnie wysiłek fizyczny zwiększa wigor! Dodatkowo będziesz bardziej wypoczęta, zrelaksowana i szczuplejsza!
Jeśli więc masz już zaplanowany urlop stosuj się do tych rad, a zamiast wrócić z efektem jojo i złym samopoczuciem, wrócisz szczęśliwa i pełna motywacji do dalszego działania. Bez dodatkowych kilogramów, za to z dodatkową dawką energii i piękną opalenizną!